Dlaczego świeże a nie suszone? Wywiad w BIO KURIER!

  1. Oferujecie świeże owoce Medjool BIO, potoczenie nazywane daktylem. Dlaczego świeże a nie suszone?

Bo świeże medjool bio są po prostu cudowne, zaskakują smakiem –  nawet tych którzy nie lubią daktyli. Powtarzam to wszędzie, Świeże MEDJOOL BIO – to nie bakalie, to ŚWIEŻE daktyle i być może najzdrowsze na świecie. Świeży Medjool, to kategoria sama w sobie i nie powinna być kojarzona z typowymi daktylami suszonymi. To trochę tak, jak z winogronami i rodzynkami. Winogrona to świeże owoce, a suszone to już rodzynka czyli tzw. bakalie. Na świecie jest ponad 400 odmian daktyli!!!!! Odmiana – odmianie nie równa. Do Europy sprowadza się tylko ok 15 odmian, które różnią się wszystkim: wyglądem, smakiem, wartościami odżywczymi. Są daktyle świeże i suszone. Są odmiany miękkie, półtwarde i twarde. Każda odmiana może pochodzić z upraw ekologicznych i konwencjonalnych. MEDJOOL to daktyl świeży i miękki a także największy ze wszystkich daktyli. Uprawa medjoola BIO jest bardzo wymagająca. Proszę sobie wyobrazić, że jedna BIO palma medjool dziennie potrzebuje 1000 litrów wody! To wszystko oczywiście decyduje o cenie. Świeże daktyle MEDJOOL BIO są jednak najbardziej cenioną i poszukiwaną odmianą świeżych daktyli na świecie. Praktycznie jedynym producentem tej odmiany na świecie jest Izrael skąd pochodzi ponad 95% światowych upraw.

Świeże #MEDJOOL dzięki dużej zawartości BIO aktywnych witamin minerałów pomagają zwiększyć odporność organizmu jak żaden inny świeży owoc. Tylko ta odmiana w wersji BIO zawiera 15 naturalnych minerałów i witamin, a dodatkowo ma niski indeks glikemiczny (43-54 IG). To prawdziwa bomba naturalnie przyswajalnego potasu. W 100 gramach (czyli 4,5 sztuk owoców) mamy ponad 600 mg potasu. To najwięcej ze wszystkich znanych nam świeżych owoców. Dla porównania w bananie jest średnio połowa tego co medjool bio ok. 300 mg a w pomidorze jest jeszcze mniej potasu.

Cały wywiad z Iloną OLEK Prezesem OrganicHouse na temat BIO produktów #OrganicHouse dostępny bezpłatnie na łamach BIOKURIER